Zakończył się rok przedszkolny i szkolny. Nadeszły ciepłe dni i wypatrywane od dawna wakacje. Ach te stare, dobre czasy, kiedy miało się 2-3 miesiące wolnego 🙂 Niektóre dzieci pojadą nad morze, inne nad jezioro, a jeszcze inne w góry. Są też takie, których rodzice pracują całe lato i pojadą na wakacie do babci i dziadka, a są również takie, które dwa miesiące spędzą w domu. Polskie lato nie zawsze zachwyca nas piękną słoneczną pogodą, a nasze dzieci po 10 miesiącach wypełnionych różnymi zajęciami nagle mają nadmiar wolnego czasu. My rodzice musimy im ten czas jakoś zorganizować. Jak wiecie, dzieci mają bardzo duże (czasem wydaje mi się, że nieskończone) zasoby energii 🙂 Gdy jest ładna pogoda dzieci dużo czasu spędzają na świeżym powietrzu: bawią się, skaczą, biegają itd., ich duża aktywność ruchowa sprawia, że wieczorem są zmęczone, dlatego szybciej i łatwiej zasypiają 🙂 Znacznie trudniej robi się, gdy na dworze pochmurnie lub pada deszcz. Jeszcze gorzej jak nasza pociecha jest chora.
Dziś chciałabym podzielić się z Wami pomysłem na właśnie taki dzień. Niewielkie czerwone pudełeczko, a w środku 100 drewnianych obrazków i 100 kart z takimi samymi rysunkami. Gra obserwacji i szybkości 100 elementów firmy Vilac według producenta przeznaczona jest dla dzieci od 3 roku życia, według mnie nawet młodsze dzieci z pomocą rodzica mogą w nią grać.
Autor proponuje rozłożyć drewniane obrazki rysunkiem do góry, następnie dzieci losują kartę, punkt zdobywa to które szybciej znajdzie element z karty, a wygrywa ten, kto ma więcej drewnianych obrazków. Moim zdaniem dziecko może również grać samo. Dużym plusem gry są obrazki przedstawiające różne rysunki, nieskompletowane na zasadzie skojarzeń, nie są to np. tylko zwierzęta, tylko zabawki, tylko pojazdy albo tylko lalki. Dzięki temu w grę mogą grać zarówno dziewczynki jak i chłopcy. Duża ilość elementów pozwala na różne warianty zabawy. Można karty równo rozdzielić pomiędzy graczy, wygrywa ten, kto pierwszy odszuka wszystkie obrazki ze swojej puli. Można po kolei losować kartę i szukać obrazka, potem druga osoba losuje i szuka, gra trwa do wyszukania wszystkich obrazków, nikt nie wygrywa, ale również nikt nie przegrywa 🙂 Można również odwrócić obrazki i karty stroną bez rysunków i szukać par. Coś jak gra w memory. Młodsze dzieci mogą szukać 10-20 par, nieco starsze już ok. 50, a odważni mogą spróbować całą pulą. To są tylko moje propozycję, dzieci mogą puścić wodzę fantazji i wypróbować swoje autorskie wersję. Duża ilość obrazków sprawia, że dziecko może poszerzać zasób słownictwa. Całość spakowana jest w kartonowe wytrzymałe i praktyczne pudełko. My np. wkładaliśmy osobno karty i obrazki do rozłożonych części pudełka, oszczędzając czas na rozkładanie poszczególnych elementów. Minusem może być, dość wysoka cena myślę jednak, że duża ilość elementów, piękne realistyczne rysunki oraz możliwość kilku wariantów zabawy nam to wynagrodzi. A zabawka oprócz zapełnienia wolnego czasu dziecka, ma też duże walory rozwojowe. Bawiąc się, dziecko ćwiczy pamięć i spostrzegawczość, cierpliwość i koncentracje. Tworząc swoje zasady, zabawka pozwala dziecku rozwijać wyobraźnie i kreatywne myślenie. Grając dzieci, uczą się rywalizacji, uczą się, że nie zawsze się wygrywa, uczą się stosowania zasad, mogą również poznać pierwsze zasady gry fair play.
You must be logged in to post a comment.